W połowie maja br. minął czas na złożenie wniosków na 11 lokalizacji dla kolejnych morskich farm wiatrowych (offshore) na Bałtyku. Ocena 132 wniosków potrwa kilka miesięcy. Konstrukcja oceny kandydatów budzi jednak pytania o konkurencyjność.
Branża uważa, że ułatwienia dla państwowych graczy mogą mieć negatywne skutki dla powstania farm. Przyjęte w ub. roku przez resort infrastruktury rozporządzenie o tzw. postępowaniu rozstrzygającym i ujęte tam kryteria zdecydują, którzy inwestorzy dostaną pozwolenia. Na tej podstawie można wskazać faworytów wyścigu po kolejne pozwolenia lokalizacyjne. Wnioski jako pierwsze złożyły PKN Orlen i PGE i to one wydają się faworytami.