Hyundai prezentuje autonomiczną wersję Ioniq

Podczas targów CES Hyundai zaprezentował prototyp autonomicznej wersji modelu Ioniq.

Aktualizacja: 05.01.2017 16:39 Publikacja: 05.01.2017 15:51

Foto: Hyundai Polska

Ten średniej wielkości sedan jest szarą myszką wśród innych autonomicznych samochodów prezentujących swoje wdzięki na ulicach Las Vegas podczas targów CES 2017. Na tym jednak polega sekret południowokoreańskiego producenta, chce wyróżnić się będąc zwyczajnym i stworzyć samoprowadzące się auto dla przeciętnego konsumenta.

-Koncepcyjny autonomiczny Ioniq to normalny samochód, a nie projekt naukowy – powiedział Mike O'Brien, wiceprezes Hyundaia na w Ameryce Północnej podczas demonstracji dla AFP. - Wierzymy w demokratyzację tej technologii – dodał.

Niepozorny samochód Hyundaia kontrastuje na tle innych drogich zabawek z większą mocą i luksusowym wyposażeniem. O'Brien podkreśla, że Hyundai może dostarczyć autonomiczny samochód w przystępnej cenie.

 

W czasie demonstracji Ioniq był w stanie używać kierunkowskazy, zmienić pas, zatrzymać się na czerwonym świetle i ustąpić pierwszeństwa pieszym. Nie obyło się jednak bez wpadek, kiedy samochód nagle zahamował.

Hyundai i inni producenci wykorzystują w swoich samochodach autonomicznych system LIDAR (Light Detection and Ranging) pozwalający wykrywać pojazdy, pieszych i inne obiekty w otoczeniu.

Andre Ravinowich, menadżer ds. technologi podkreśla, że jest jeszcze kilka przeszkód do pokonania zanim autonomiczne samochody staną się powszechne.

Hyundai nie wyznaczył żadnej daty kiedy jego samochód będzie gotowy. Część innych producentów wyznaczyła sobie za cel 2020 r.

Biznes
Rosną wydatki Kremla na dziecięcą armię Putina
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
Biznes
Latynosi są w USA potrzebni, ale i tak mają być deportowani
Biznes
Inwestorzy Tesli odetchnęli z ulgą. Musk obiecał bardziej zajmować się firmą niż DOGE
Biznes
Obniżka stóp procentowych w maju? Recepta dla zbrojeniówki i dolar pod presją
Biznes
Ciemne chmury nad amerykańską zbrojeniówką. Wykorzystają to firmy z Europy?