Compass dla Jeepa

W klasie kompaktowych SUV-ów pojawił się nowy konkurent. Może być atrakcyjny także dla flot.

Publikacja: 17.06.2017 15:40

Druga generacja modelu ma poprawić pozycję marki w segmencie SUV w Europie.

Druga generacja modelu ma poprawić pozycję marki w segmencie SUV w Europie.

Foto: materiały prasowe

Auta z napędem na 4 koła zdobywają serca europejskich klientów. Według danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów ACEA, w 2016 roku odsetek po raz pierwszy rejestrowanych aut z takim napędem sięgnął 14 proc., gdy w 2010 roku było to 8 proc. Razem z napędem na obie osie zwiększa się popularność SUV-ów, które w Europie stanowią już ćwierć rejestracji. Tego typu auta kupują zarówno klienci indywidualni jak i floty.

Marka Jeep w ciągu trzech lat zwiększyła sprzedaż blisko dwukrotnie, do 1,4 mln aut w 2016 roku. W zwiększeniu sprzedaży pomóc ma w tym nowy Compass. Kompaktowy model jest kluczowy dla europejskiego rynku. - W 2020 roku sprzedaż SUV-ów tej klasy wzrośnie w stosunku do ubiegłego o ponad 20 proc. do 7,5 mln pojazdów, zaś w Europie do 2 mln – szacuje szef marki Jeep w regionie EMEA (Europa, Bliski Wschód i Afryka) Dante Zilli.

Kompaktowy model będzie produkowany w czterech fabrykach (na sześć jakimi dysponuje marka), rozmieszczonych na całym świecie. Do klientów z Europy kompaktowe Jeepy przyjadą z Meksyku i dostępne będą już w lipcu.

Dla Jeepa nowy Compass jest ważnym modelem, bo oferowany od 2007 roku poprzednik nie był popularny. Generalnie dotychczasowa oferta marki traciła konkurencyjność, co widoczne jest po małym, zaledwie 2,4-procentowym wzroście sprzedaży w Europie w 2016 roku, gdy tempo dla całego runku było trzy razy większe.

Do wyboru, do koloru

Auto wykorzystuje platformę znaną z Fiata 500X i Jeepa Renegade z wydłużonym o 8 cm, do 263 cm rozstawem osi. O tyle przybyło miejsca na nogi pasażerów tylnej kanapy. Z przodu Compass otrzymał sprawdzone kolumny MacPhersona, z tyłu poprzeczne wahacze i drążki reakcyjne. Skorupowe nadwozie, dzięki zastosowaniu blach o bardzo wysokiej wytrzymałości (stanowią 65 proc. proc. masy karoserii) jest na tyle sztywne, że nawet przy zawieszonych w powietrzu dwóch kołach po przekątnej można bez dodatkowego wysiłku otworzyć i zamknąć wszystkie drzwi.

W wersji przygotowanej na najtrudniejszy teren, nazwanej Trailhawk, konstruktorzy zwiększyli do 20 cm skok kół (17-calowych, o cal większych niż w wersji podstawowej) i podnieśli zawieszenie auta o 2,5 cm do 21,6 cm prześwitu. Inne są zderzaki (zapewniają 30-stopniowy kąt natarcia i 33,6-stopniowy kąt zejścia) oraz niższe przełożenie główne – na pierwszym biegu wynosi 20:1. – Jest najniższe w klasie aut kompaktowych – zapewnia odpowiedzialny za linię terenowych aut kompaktowych Ettore Maria Dezza.

Dodaje, że największym silnikiem będzie jednostka benzynowa o pojemności 2,4 litra (dostępna poza Europą) oraz 2-litrowy diesel. Jego maksymalny moment obrotowy wynosi 380 Nm i przenoszony jest na cztery koła poprzez 9-stopniową przekładnię automatyczną i system opracowany wspólnie z GKN. Jego części produkowane są w Gliwicach. W trybie automatycznym napędzane są przednie koła, ale elektronika porównuje obroty wału poruszanego przez toczące się tylne koła z prędkością kół przednich. W przypadku różnicy włączany jest napęd kół tylnych.

Najsłabsze silniki: diesel o pojemności 1,6 litra i mocy 120 KM oraz 1,4-litrowy, benzynowy o mocy 140 KM oferowane są ręczną, 6-stopniową skrzynią biegów i napędem tylko na przednie koła. Te wersje mogą okazać się dobrym wyborem dla flot.

Za kierownicą

Compass jest pierwszym modelem Jeepa wykorzystującym nową generację zestawu audio i nawigacji. Wybór trasy, podobnie jak podłączenie smartfona są wyraźnie szybsze niż w pozostałych modelach marki. Dotykowy ekran nawigacji może mieć przekątną od 5 do 8,4 cala i jest prosty w obsłudze. Dodatkowo wyświetlacz znajduje się przed kierowcą, pomiędzy wskaźnikami i ma on przekątną 3,5 lub 7 cali. Powtarzane są na nim wskazania nawigacji. Szef marki Jeep szacuje, że połowa nabywców decyduje się na wbudowaną nawigację. Reszta z niej nie korzysta lub używa do tego celu smartfona.

Chyba najsłabszym punktem Compassa są skromne schowki. Nie ma gdzie położyć telefonu, a w drzwiach mieszczą się tylko butelki. Skromny jest także schowek w desce, na wprost pasażera. Konstruktorzy założyli, że nikt już nie wozi atlasów drogowych. Bagażnik ma 438 l pojemności (w wersji z kołem zapasowym), a po złożeniu (dzielonego) oparcia tylnej kanapy wzrasta ona do 1251 l. Można zamówić tylną klapę z otwieraniem i zamykaniem elektrycznym.

Wersja ze 140-konnym, 2-litrowym dieslem jest dobrym połączeniem własności szosowych i terenowych. Można ją zamówić ze skórzaną tapicerką i panoramicznym dachem. Natomiast Trailhawk ze 170-konnym silnikiem, podniesionym zawieszeniem, osłonami podwozia z 3-milimetrowej, stalowej blachy i niskimi przełożeniami jest – pomimo samonośnego nadwozia – udanym terenowym samochodem. Na życzenie auto, w wersji Limited, można wyposażyć w 18- lub 19-calowe koła.

Kompass, którego ceny zaczynają się od 100 tys. zł, a kończą na ponad 160 tys. zł będzie konkurować m.in. z Hondą CR-V, Toyotą RAV4 i VW Tiguanem.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: r.przybylski@rp.pl

Biznes
Gdzie wyrzucić karton po mleku? Nie wszyscy znają dobrą odpowiedź
Biznes
Uczelnie chronią zagranicznych studentów. „Zatrudnijcie adwokata, nie opuszczajcie USA”
Biznes
Chiny zbliżają się do UE. Rekord na GPW. Ukrainie grozi niewypłacalność
Biznes
Unia Europejska nie wycofuje się z ESG
Biznes
Trwa konkurs dziennikarski „Voice Impact Award”