To pierwsza taka decyzja władz lokalnych we Włoszech.
Długi weekend majowy to dla Wenecji co roku trudny okres. Tłumy turystów przyjeżdżają do miasta, które coraz mniej radzi sobie z taką ilością ludzi. Miasto pęka w szwach. Turyści są dosłownie wszędzie, co uniemożliwia normalne funkcjonowanie mieszkańcom Wenecji.
Burmistrz miasta Luigi Brugnaro zdecydował się podpisać specjalny dekret w sprawie "pilnych kroków, by zagwarantować spokój publiczny, bezpieczeństwo i sprawne funkcjonowanie w historycznym centrum" Wenecji. Straż miejska będzie mogła "przedsięwziąć niezbędne kroki" jeśli w którymś z punktów miasta zbierze się zbyt duży tłum -informuje dziennik "The Telegraph".
Ilość osób napływających do miasta będzie monitorowana za pomocą kamer miejskich.
Turyści muszą liczyć się z tym, że wyznaczone zostaną dla nich specjalne trasy dojścia do najpopularniejszych atrakcji turystycznych m.in. mostu Rialto oraz placu świętego Marka, a także do stacji kolejowej - informuje brytyjski dziennik. Zamknięte mogą być niektóre mosty oraz place. Ograniczenia będą dotyczyć także statków przywożących turystów. Nie będą mogły cumować tam gdzie zwykle.