Od niedawna jest pan prezesem Audioteki. Czy to oznacza jakieś radykalne zmiany w działaniach firmy?
Funkcję tę powierzono mi formalnie z końcem sierpnia, ale z Audioteką jestem związany od stycznia 2015 r., można zatem powiedzieć, że spółkę znam od podszewki, a obecnie pełnię tylko nową rolę. Jeśli chodzi o zmiany w strategii rozwoju firmy, to nie zamierzam robić rewolucji, bo te nie są potrzebne – kondycja spółki jest bardzo dobra, rośniemy szybciej niż rynek, a rynek rozwija się dynamicznie. Z drugiej strony nie mogę też dopuścić do sytuacji, by Audioteka stała w miejscu. Musimy aktywnie poszukiwać nowych wyzwań i wychodzić naprzeciw rosnącym oczekiwaniom. Chcemy, jak dotychczas, kreować trendy w usługach mobilnych, subskrypcyjnych, ale i nowych technologiach.