Materiał powstał we współpracy z E.ON Polska
E.ON przedstawił niedawno plany na 2022 r. Wynika z nich wyraźnie, że bardzo mocno stawiacie na cyfryzację. Dlaczego uważacie, że jest ona ważna i jakie obszary obejmie?
Biznes energetyczny staje się coraz bardziej kompleksowy. Wymaga przetwarzania coraz większej ilości danych. Do tej pory sprzedawcy energii elektrycznej, gazu, ciepła kilka razy do roku dokonywali odczytów liczników. Na podstawie tych danych wystawiane były faktury. To się diametralnie zmieni. Zdalne liczniki energii elektrycznej będą pobierały co 15 minut dane pomiarowe, czyli w skali roku będzie to 35 tys. pomiarów dla jednego klienta. Bez nowoczesnych narzędzi IT nikt nie jest w stanie manualnie przeprocesować takiej ilości danych.
Należy też pamiętać, że kluczową rolę przy założeniu pełnej dekarbonizacji Europy do 2050 r. odegra energia odnawialna, która jest niestabilna. Trzeba będzie wygenerować impulsy cenowe. Czyli jeżeli nie wieje wiatr i nie świeci słońce, to energia na rynku powinna być droga. Z kolei jak jest jej nadmiar, to moim zdaniem nie stoi nic na przeszkodzie, żeby jej cena w hurcie była ujemna. To jest w sumie prosta zasada rynkowa podaży i popytu. W ten sposób będzie można dla przykładu bardzo tanio załadować auto elektryczne lub podgrzać wodę w domowym bojlerze.
A naszą rolą jako E.ON Polska jest rozliczenie i zbilansowanie takiego systemu. A tego nie da się dokonać bez digitalizacji procesów, narzędzi i automatyzacji. Cyfryzacja staje się niezbędna, by w naszym sektorze móc efektywnie prowadzić biznes.