Do 85 proc. wzrósł w tym roku udział pracowników tymczasowych z Ukrainy, którzy w sondażu agencji zatrudnienia Otto Work Force deklarują zadowolenie z pracy w Polsce. To najwięcej od czterech lat, a w porównaniu z ankietą sprzed pandemii (z 2019 r.) odsetek zadowolonych zwiększył się aż o 10 pkt proc. – wynika z badania, które opisujemy jako pierwsi, a które objęło ponad 500 Ukraińców pracujących w naszym kraju.
Tomasz Dudek, dyrektor zarządzający Otto Work Force w Europie Środkowej, wiąże ten wzrost z pandemią, która w 2020 r. zmusiła tysiące Ukraińców do powrotu do ojczyzny. Trudna sytuacja na ukraińskim rynku pracy (bezrobocie sięgało 10,5 proc. na początku br.) sprawiła, że jeszcze bardziej docenili saksy w Polsce.

Rekord w ZUS
Większość, bo prawie 60 proc. pracowników z Ukrainy, wskazało wyższe zarobki jako główny powód przyjazdu do Polski w czasie pandemii, ale 30 proc. mówi o braku pracy na Ukrainie.
U nas silne odbicie po wiosennym lockdownie wywołało duży wzrost zapotrzebowania na pracowników, także tych z zagranicy. Widać to w statystykach ZUS: w październiku prawie 872 tys. cudzoziemców (w tym 636 tys. Ukraińców) odprowadzało składki na ZUS. To o jedną piątą więcej niż rok wcześniej, ale i w porównaniu z październikiem 2019 r. Od tego czasu liczba Ukraińców w rejestrach ZUS wzrosła prawie o 24 proc.