Jak pisze dziennik „ La Stampa" każdy planujący zwiedzanie historycznej części tego miasta będzie musiał zarezerwować sobie miejsce z wyprzedzeniem. A wejście będzie możliwe jedynie przez obrotowe bramki.
Pomysł na ograniczenie liczby zwiedzających Wenecję pojawił się jeszcze przed pandemią i miał być wprowadzony w 2020 roku. Tyle, że wtedy liczba turystów odwiedzających to miasto gwałtownie spadła, więc nie było sensu limitowania przyjazdów. Teraz powoli turystyka odżywa, a wraz z nią pomysły na to co zrobić, żeby kontrolować jej wzrost. W ten sposób mieszkający tam na stałe odzyskają trochę komfortu życia, a turyści nie będą tłoczyć się wokół atrakcji.