Toyota przegrała na finiszu

General Motors utrzymał pozycję światowego lidera. Japończycy przegrali ten wyścig o 3 tysiące aut!

Publikacja: 24.01.2008 02:23

Toyota przegrała na finiszu

Foto: Rzeczpospolita

Tydzień temu w Detroit prezes japońskiej Toyoty Katsuaki Watanabe nisko się kłaniał i przyjmował gratulacje. Był przekonany– jak wszyscy wokoło – że jego koncern odebrał General Motors pozycję lidera na światowym rynku motoryzacyjnym. Zmęczony prezes GM Rick Wagoner zapowiadał odbicie pierwszego miejsca już w tym roku.

Wczoraj okazało się, że GM pozostał liderem, sprzedając o niespełna 3,5 tys. aut więcej niż Japończycy – czyli z dokładnością co do jednego pojazdu 9 369 524 sztuki. Toyota, która na początku stycznia informowała o sprzedaży w przybliżeniu 9,37 mln aut, skorygowała tę liczbę do 9,366 mln. Dla GM jest to wzrost o 3 proc., dla Toyoty o 6 proc.

Mimo wielkich trudności na rynku amerykańskim General Motors się nie poddaje. Japończycy zmniejszyli jednak dystans.

Dla amerykańskiego koncernu powodów do triumfu jest kilka – nie tylko utrzymanie palmy pierwszeństwa. Porażka w 100. rocznicę istnienia byłaby dotkliwa, ale najbardziej liczy się to, że mimo bardzo trudnych warunków w Stanach Zjednoczonych – na głównym rynku GM – koncernowi z Detroit udało się osiągnąć drugi najlepszy wynik w historii. W 1978 roku firma znalazła nabywców na 9,55 mln aut.

Najlepsze rezultaty udało się Amerykanom osiągnąć na tych rynkach, których nie dotknął jeszcze światowy kryzys finansowy. W Chinach GM sprzedał ponad milion aut, a w Rosji podwoił sprzedaż, znajdując nabywców dla 258 tys. samochodów.

Dla GM sprzedaż poza USA stanowi już ok. 59 proc. całości. Koncern narzeka tylko, że praktycznie nie ma dostępu do obwarowanego barierami rynku japońskiego, gdzie naturalnie króluje Toyota.

GM od kilku lat stara się zmniejszyć uzależnienie od rynku amerykańskiego, wiele inwestując za granicą, w tym w Polsce, Chinach i Rosji. W USA zamyka fabryki. Tymczasem gros inwestycji Toyoty to głównie rynek USA, chociaż buduje zakłady także w Indiach, Chinach i Rosji. Analitycy natomiast przewidują wzrost sprzedaży na całym świecie oprócz USA.

Ważna część batalii między GM a Toyotą rozegra się także w Polsce. W naszym kraju w ub.r. znalazło się ok. 294 tys. chętnych na nowe pojazdy. To o ponad 2 proc. więcej niż rok wcześniej. Zdaniem Carla Petera Forstera, prezesa GM Europe, Polska będzie w tym roku jednym z najważniejszych rynków dla tego koncernu. Forster nie ukrywa jednak, że niepokojący jest szybki wzrost kosztów pracy w naszym kraju. – Rozumiem, że płace muszą rosnąć i będą dążyły do zrównania z zarobkami w Unii, ale dzieje się to zaskakująco szybko – dodał.

Najpopularniejszym autem Toyoty w Polsce jest yaris (11,7 tys. sprzedanych w 2007 r.), a GM – astra (7,25 tys.).

masz pytanie wyślij e-mail do autorki

d.walewska@rp.pl

Tydzień temu w Detroit prezes japońskiej Toyoty Katsuaki Watanabe nisko się kłaniał i przyjmował gratulacje. Był przekonany– jak wszyscy wokoło – że jego koncern odebrał General Motors pozycję lidera na światowym rynku motoryzacyjnym. Zmęczony prezes GM Rick Wagoner zapowiadał odbicie pierwszego miejsca już w tym roku.

Wczoraj okazało się, że GM pozostał liderem, sprzedając o niespełna 3,5 tys. aut więcej niż Japończycy – czyli z dokładnością co do jednego pojazdu 9 369 524 sztuki. Toyota, która na początku stycznia informowała o sprzedaży w przybliżeniu 9,37 mln aut, skorygowała tę liczbę do 9,366 mln. Dla GM jest to wzrost o 3 proc., dla Toyoty o 6 proc.

Biznes
Czołgi zamiast samochodów. Volkswagen rozważa sprzedaż nieczynnych zakładów
Biznes
Zakład Hodowli Świń Kima produkuje pociski dla Putina
Biznes
Hołd miliarderów dla Trumpa się nie opłacił. Rekordowe spadki akcji big techów
Biznes
USA wznawia pomoc wojskową dla Ukrainy. Cła dla Kanady rosną. Embraer ma plan na Polskę
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Biznes
Problemy Tesli i Muska, podatek cyfrowy od big tech-ów, czy Trump spotka się z Xi Jinpingiem?