Specjalne półki na słoneczne kosmetyki pojawiły się w supermarketach jeszcze przed majowym weekendem. Najwięksi producenci, na czele z giełdową Kolastyną, już od początku marca walczyli, by się na nich zmieścić. – Na tym rynku trzeba na czas mieć dobrą ofertę handlową i jak najszerszą dystrybucję – mówi Agnieszka Czółnowska, brand menedżer kosmetyków słonecznych w Dax Cosmetics.
O wielkości sprzedaży decyduje też pogoda w sezonie letnim. Wprawdzie popularność letnich wyjazdów na południe Europy nieco zmniejszyła pogodową zależność, ale i tak słoneczne lato nad Bałtykiem skutecznie nakręca sprzedaż. Przede wszystkim w tradycyjnych sklepach i kioskach, gdzie kupujemy co drugi ze słonecznych kosmetyków.
O wyceniany na ponad 91 mln zł rynek produktów do opalania, po opalaniu i samoopalających rywalizują dziś wszystkie duże firmy kosmetyczne, na czele z Niveą i L’Orealem. Kusi ich szybkie tempo wzrostu sprzedaży, która w 2007 r. zwiększyła się o ponad 12 proc., a w tym roku powinna utrzymać podobną dynamikę.
Mocną pozycję na rynku mają krajowe firmy, na czele z Kolastyną, która od lat utrzymuje w Polsce pozycję lidera w sprzedaży słonecznych kosmetyków. Jest też jednym z największych graczy w całej Europie Środkowo-Wschodniej.
Przewaga Kolastyny na krajowym rynku w ostatnich latach nieco osłabła. Anna Mamczur, dyrektor marketingu grupy, przyznaje, że konkurencja wśród szóstki największych producentów jest bardzo duża.