Kokaina w puszce

Zakaz sprzedaży wprowadzono po upublicznieniu analizy, która wykazała, że w litrze RedBull Coli znajduje się 0,4 mikrograma zakazanej substancji.

Urzędnicy twierdzą, że stężenie kokainy w puszkach jest zbyt niskie, aby stanowić zagrożenie dla zdrowia, ale nawet takie poziomy nie są dopuszczalne w środkach spożywczych.

W odpowiedzi Red Bull stwierdził, że jego cola jest "nieszkodliwa i dopuszczona do obrotu na rynku" zarówno w USA i UE.

Firma utrzymuje ponadto, że wyciąg z liści koki jest wykorzystywany na całym świecie jako naturalny środek aromatyzujący, a własne badania koncernu nie stwierdziły żadnych śladów kokainy w puszkach z napojem.

[srodtytul]Substancje narkotyczne[/srodtytul]

Nielegalny alkaloid kokainy - jeden z 10 znajdujących się w koce - jest chemicznie usuwany przed oddaniem napoju do konsumpcji. Tak bowiem nakazuje prawo wprowadzone przez międzynarodową agencję zwalczania narkotyków.

- Nie ma podstaw naukowych dla tego zakazu, ponieważ wykryty poziom kokainy jest bardzo mały - mówi Fritz Soergel, szef Instytutu Badań Biomedycznych i Farmaceutycznych w Norymberdze.

- Substancja znajdująca się w RedBull Coli to nawet nie sama kokaina. Według naszych badań to nieaktywny składnik bez wpływu na organizm. Jeśli zbadalibyśmy dokładnie inne napoje i żywność, z pewnością znaleźlibyśmy wiele podobnie zaskakujących rzeczy – dodaje Soergel

Jednak władze Nadrenii Północnej-Westfalii twierdzą, że obecność ekstraktu z liści koki powoduje, że napój nie może być klasyfikowany jako środek spożywczy, ale jako substancja narkotyczna, a to z kolei wymaga specjalnych pozwoleń i certyfikatów.

[ramka][b]Napoje zakazane[/b]

RedBull