Służby celne Bułgarii wszczęły kontrolę w Łukoil Neftochim - miejscowej spółki rosyjskiego Łukoilu. Do Neftochim należy jedyna rafineria w Bułgarii, o mocy 9,8 mln t produktów naftowych rocznie. Zakłady zabezpieczają ok. 40 proc. rynku paliw w Bułgarii. Znaczna część produkcji jest eksportowana.

Jak podaje agencja Novinite - szef bułgarskich celników, Wanijo Tanow, ujawnił dziś, że Neftochim "nie zapłaciła do budżetu Bułgarii ani lewa". Do tego firma nie ujawnia wyników finansowych.

Akcyzę i VAT płacą kupujący paliwa, a Neftochim wykazuje straty. A to, zdaniem Bułgarów, może oznaczać, że akumuluje zyski na kontach zarejestrowanej w Szwajcarii spółce handlowej Łukoilu - Litasco. Spółka ta ustala i cenę ropy Łukoilu, i produktów naftowych z bułgarskiej rafinerii

- Rafineria eksportuje paliwa do rajów podatkowych, co utrudnia potwierdzenie czy są to operacje rzeczywiste czy fikcyjne - dodał Tanow.

Dlatego kontrola potrwa trzy miesiące, a prowadzi ją 200 urzędników. Jeżeli wykryją machinacje, kara będzie jedna - Łukoil utraci licencję na rafinerię.