Gdańska grupa Lotos, która jest drugim po PKN Orlen producentem paliwa w Polsce, zarobiła w zeszłym kwartale 253,5 mln zł (netto), a więc znacząco mniej, niż prognozowali analitycy.
Rynek oczekiwał, że Lotos wypracuje 280 – 391 mln zł zysku. Mimo wzrostu przychodów z przerobu ropy i produkcji paliwa Lotos odnotował spadek wyniku z tej podstawowej działalności. Zysk operacyjny segmentu produkcji i handlu w drugim kwartale wyniósł 263,3 mln zł i był o jedną trzecią niższy niż w pierwszym. Na dodatek ten poziom zysku spółka zawdzięcza wycenie zapasów. Gdyby nie korzystny wpływ tej wyceny, która dodała do wyniku operacyjnego 240 mln zł, to na działalności produkcyjnej i handlu Lotos zarobiłby zaledwie 23,2 mln zł, podczas gdy w pierwszym kwartale 2011 roku było to 112,6 mln zł. W tej sytuacji analitycy orzekli, że Lotos rozczarował, a reakcja inwestorów giełdowych mogła być tylko jedna – wyprzedaż akcji i w efekcie spadek ich notowań na GPW.
– Dane są znacznie gorsze niż w pierwszym kwartale, co zaskoczyło rynek – mówi Kamil Kliszcz, analityk DI BRE Banku. – Okazało się, że rafineria mimo zakończenia programu rozbudowy nie wykorzystywała w pełni swoich mocy, a spółka odnotowała spadek marży z przerobu ropy oraz sprzedaży hurtowej i detalicznej. Perspektywy na trzeci kwartał też nie są najlepsze.
Chociaż gdańska grupa poinformowała wczoraj o tym, że odnotowała znów stratę na działalności detalicznej – w drugim kwartale wyniosła ona 12,3 mln zł – to jednak zarząd postanowił działać „prospołecznie" i obniżyć ceny paliwa na swoich stacjach. Od środy litr benzyny Eurosuper 95 kosztuje o 10 gr mniej, czyli 4,99 zł, a oleju napędowego – o 7 gr, czyli 4,97 zł. Tym samym szefowie gdańskiej grupy wzięli przykład z potentata – PKN Orlen, który też ustalił maksymalne ceny na swoich stacjach: najpopularniejszej benzyny i oleju – 4,99 zł.
Urszula Cieślak z Biura Reflex zwraca jednak uwagę, że średnio w kraju benzyna nadal kosztuje ponad 5 zł za litr. Według najnowszych danych Refleksu to 5,06 zł, czyli o 8 gr mniej niż tydzień temu. Średnia cena oleju napędowego wynosi w kraju 5 zł. – Tylko na stacjach Orlenu i Lotosu widać spadek, ale one mogą sobie na to pozwolić, bo i tak zrealizują marże na innej działalności – mówi Cieślak. – Ale gdyby ceny na stacjach prywatnych, których jest na rynku połowa, spadły poniżej 5 zł, to ich właściciele praktycznie musieliby zrezygnować z marż, a na to ich nie stać.