Jak powiedział PAP w czwartek Sawicki, rolnicy na złożenie powiadomień mieli tylko 4 dni i dokumenty te złożyli zgodnie z unijnymi przepisami.
Agencja Rynku Rolnego (ARR) skontrolowała 11,5 tys. plantacji, jednak błędne informacje jakie docierały do rolników nt. planowanej dużej redukcji stawek, spowodowały, że duża część z nich zrezygnowała ze złożenia wniosku o płatność - wyjaśnił minister. "Jeżeli rolnik miałby dostać za jabłka - zamiast 24 czy 27 groszy za kilogram - 2-3 grosze, to faktycznie lepiej było mu sprzedać je do skupu po 10 groszy" - tłumaczył szef resortu.
Na początku października Sawicki zwracał uwagę, że część rolników może zrezygnować z rekompensat ze względu na niskie stawki zaproponowane przez KE. "Rolnicy byli przekonani, że stawki za wycofanie będą przynamniej stawkami pokrywającymi koszty produkcji, a te stawki są zdecydowanie poniżej" - mówił w dziennikarzom w Brukseli.
Całkowity budżet pierwszego programu pomocowego KE dla 28 państw UE wynosił 125 mln euro.
Z wnioskowanej kwoty (25,8 mln euro) 16,5 mln euro przeznaczone ma być dla producentów rolnych, którzy przeznaczyli swoje produkty w ramach bezpłatnej dystrybucji, a 9,3 mln dla rolników, którzy wycofali produkty z rynku poprzez ich niezbieranie.