Rz: W lutym, kiedy przejmował pan kierownictwo Polskiej Grupy Zbrojeniowej (PGZ) – narodowego holdingu obronnego o rocznych przychodach ok. 5 mld zł, zatrudniającego 17,5 tys. pracowników – zrobił pan bilans otwarcia i podsumował dokonania prezesa Arkadiusza Siwko, pana poprzednika?
Sytuacja finansowa w grupie ogólnie jest dobra, choć zapewne mamy jeszcze nad czym pracować. Są bowiem spółki mające dobrą kondycję finansową, ale również takie, które są w gorszej kondycji. Warto zaznaczyć, że poprawiły się wyniki eksportu polskiego uzbrojenia i sprzętu wojskowego, choć po załamaniu sprzedaży zagranicznej naszych wyrobów w ostatnich latach o ubiegłoroczny wzrost przychodów z eksportu nie było szczególnie trudno.