Projekt Europy kilku prędkości rysuje się coraz wyraźniej. To strefa euro – z pogłębioną integracją w zakresie finansowym i gospodarczym – ma być głównym motorem napędowym całej UE. Raport poświęcony przyszłości Unii ma być gotowy do końca maja. W tym kontekście zapytaliśmy przedstawicieli kilku organizacji biznesowych, kiedy Polska powinna wypełnić swoje zobowiązanie traktatowe i przyjąć wspólną walutę. Większość z pytanych odpowiada zgodnie: jak najszybciej!
– Nie ma na co czekać – mówi Maciej Stańczuk z Pracodawców RP. – Kryzys po 2008 r. czy fala populistycznych haseł o porzuceniu wspólnej waluty rzeczywiście rodziły niepewność, czy strefa euro przetrwa. Po ostatnich wydarzeniach na scenie politycznej nie ma już wątpliwości, że przetrwa i wyjdzie z tarapatów wzmocniona. Polska powinna na te tendencje reagować nie w sposób ideologiczny, tylko zgodny z interesami naszej gospodarki – mówi Stańczuk.
Dodaje, że nie chodzi o to, by przyjmować euro natychmiast, ale by ze strony polityków padła jednoznaczna deklaracja, że to nasz cel.
– Strefa euro już na pewno wyszła z kryzysu, czego nasz rząd zdaje się nie zauważać. Euro pozostawało i pozostaje główną, obok amerykańskiego dolara, walutą światową – wtóruje Stanisław Gomułka z Business Centre Club.