Zaczęło się od kwiatów. Mąż Agnieszki Piorunowskiej razem z mamą od 30 lat prowadzą kwiaciarnię. W ostatnich latach nie był to jednak najlepszy biznes, gdyż kwiaty można kupować także w supermarketach. Powstało zatem pytanie: co zrobić, by zwiększyć rentowność rodzinnej firmy?
W poszukiwaniu tlenu
Agnieszka Piorunowska, absolwentka zarządzania i marketingu, a podyplomowo psychologii biznesu i couchingu, pracowała wówczas w korporacji. Postanowiła pomóc mężowi i teściowej zaktywizować firmę, wykorzystując swoje umiejętności.
– Pomysł przyszedł mi do głowy, gdy byłam chora – opowiada. – Leżałam w domu z zapaleniem płuc. Czytałam dużo o skutkach smogu i znaczeniu roślin w łagodzeniu dolegliwościach płuc. Poprosiłam męża, żeby zrobił w domu zieloną ścianę, która produkuje tlen. On przeczytał kilka tutoriali, poszedł na szkolenie i zrobił prototyp, zainstalował oświetlenie oraz nawodnienie. Wyszło przepięknie. A ja wyzdrowiałam tak szybko, że lekarz był zdziwiony ekspresową poprawą wyników badań.
Wpływ zieleni na samopoczucie domowników okazał się duży, a przy tym 60 roślin zgromadzonych w jednym miejscu robiła niesamowite wrażenie. Znajomi, którzy odwiedzali Agnieszkę Piorunowską chcieli zainstalować podobne ściany w swoich domach i firmach.
– Skoro zielona ściana sprawdziła się u mnie, pomyślałam, to może na tym pomyśle zbudować biznes? Tak powstała Farma Tlenu – wspomina współzałożycielka firmy.