Taki wirtualny salon nie ma nic wspólnego ze „zwyczajnym" oglądanie zdjęć samochodu. Przez internet zainteresowany autem klient prowadzi z doradcą rozmowę video w czasie rzeczywistym. Zadaje mu pytania, za jego pośrednictwem może także umówić się na jazdę próbną w punkcie dealerskim, który znajduje się najbliżej domu lub miejsca pracy.
Zaletą jest także znacznie dłuższa niż w „zwykłym" salonie możliwość odwiedzin. Wirtualna wizyta możliwa jest bowiem od godziny 10.30 do 21.30 we wszystkie dni tygodnia. Można ją odbyć za pośrednictwem smartfonu, tabletu lub stacjonarnego komputera bez względu na zainstalowany system operacyjny czy rodzaj przeglądarki. Klient dzwoni do wirtualnego salonu i podaje swój numer telefonu komórkowego, na który następnie oddzwania doradca.
Na razie Skoda zdecydowała się na uruchomienie dwóch takich salonów – w Hiszpanii i w Wielkiej Brytanii. Można jednak przypuszczać, że z uwagi na zainteresowanie, jakie wzbudził projekt, uruchomienie kolejnych salonów także na innych europejskich rynkach będzie tylko kwestią czasu.
Wirtualny salon jest bowiem świetną oferta dla tych, którzy mieszkają lub pracują daleko od punktu dealerskiego Skody. Na wstępnym etapie planowania zakupu jest rozwiązaniem bardzo wygodnym, umożliwiającym na korzystanie z obsługi i opieki doradcy praktycznie we własnym domu. Pierwszy wirtualny salon, który powstał w Hiszpanii, już po 8 tygodniach zarejestrował 8 tysięcy połączeń, przy czym każde z nich trwało średnio 12 minut.
Przygotowanie hiszpańskiego projektu zajęło Skodzie trzy miesiące. - Musieliśmy zająć się masą zadań, m.in. ustaleniem procedur administracyjnych, nie mówiąc o selekcji i szkoleniu doradców – mówił Victor Roco Viladot z hiszpańskiego przedstawicielstwa Skody. Przedsięwzięcie jednak bardzo się opłaciło. Jak podaje Skoda, pierwsze dwa miesiące funkcjonowania nowej usługi przyniosło już ćwierć tysiąca kontaktów sprzedażowych.