E-sklepy umiały wykorzystać popyt

Sprzedaż online rosła dwucyfrowo od lat, ale zamknięcie na długie miesiące wielu sklepów stacjonarnych spowodowało, że rynek rósł nawet o ponad 30 proc.

Aktualizacja: 01.09.2021 22:31 Publikacja: 20.05.2021 20:30

E-sklepy umiały wykorzystać popyt

Foto: AdobeStock

Aż 12 mld dol. wyniosły wydatki internetowe tylko na pięć głównych kategorii produktów – wynika z danych zebranych przez Statista.com. To 2,3 mld dol. więcej niż w 2019 r., co oznacza skok o niemal 25 proc. – Polski rynek e-commerce to w przewadze małe i średnie firmy, a jego wartość szacowana jest na 100 mld zł – mówi Patrycja Sass-Staniszewska, prezes Izby Gospodarki Elektronicznej. – W ostatnim roku w czasie pandemii powstało ok. 11 tys. e-sklepów. Kupujemy coraz bardziej aktywnie, bo prawie 80 proc. internautów kupuje online – dodaje.

Dodatek „Rok w pandemii oczami przedsiębiorców"

Był miliard, będzie miliard

PwC szacuje, że wartość e-wydatków w 2020 r. wzrosła o 22 mld zł – aż o 36 proc. – i wyniosła 83 mld zł. Prognozy tegoroczne były już ostrożniejsze – zakładano 12 proc. wzrostu i osiągnięcie poziomu 93 mld zł. Ale ostateczny wynik może być wyższy, dwa lockdowny w 2021 r. mocno napędziły klientów. Allegro podało, że w I kwartale przychody netto platformy wzrosły o 61,1 proc., do 1,2 mld zł. Wartość sprzedanych produktów zwiększyła się o 46,1 proc., do 9,6 mld zł. – Na koniec I kwartału liczba aktywnych kupujących przekroczyła 13,2 mln, to 13,4 proc. więcej niż przed rokiem. Przeciętne roczne wydatki na kupującego wzrosły do 2,9 tys. zł, czyli o 38,9 proc. – mówi François Nuyts, prezes Allegro.

Choć wydaje się, że tak ogromny wzrost sprzedaży internetowej jest nie do powtórzenia, to wiele wskazuje, iż wiele sektorów w 2021 r. może rosnąć w podobnym tempie. Przykładem największa kategoria w polskim online, czyli moda. W 2020 r. Polacy zwiększyli swoje wydatki przez internet na ubrania o ponad 1,1 mld dol., do 5,7 mld dol., a prognoza na 2021 r. mówi o wzroście o niemal 1 mld dol.

Tym bardziej to realne, że systematycznie rośnie liczba sprzedawców. Na początku stycznia 2021 r. liczba zarejestrowanych e-sklepów w Polsce wynosiła blisko 44,5 tys. To w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego stanowi wzrost o 21,5 proc.

– W 2020 r. polscy przedsiębiorcy zarejestrowali blisko 11,8 tys. nowych sklepów internetowych, a wykreślili działalność ponad 4 tys. – mówi Tomasz Starzyk, rzecznik Bisnode Polska A Dun & Bradstreet Company.

W całym 2020 r. Polacy zawiesili blisko 5,6 tys. działalności sklepów internetowych. – Ale 1,2 tys. powróciło na rynek, 320 upadło i trwale zostało wykreślonych, a 4,1 tys. nadal pozostaje zawieszonych i czeka na lepszy czas – ocenia Tomasz Starzyk.

– Masowe powstawanie e-sklepów oznacza drastyczny wzrost konkurencji w wynikach wyszukiwania. Na pierwszej stronie wyników w Google'u, najpopularniejszej wyszukiwarce na świecie, pojawia się tylko 10 pozycji, a w przypadku wielu zapytań, widgety Google'a ograniczają wyświetlenia do zaledwie kilku wpisów organicznych – mówi Marek Stokowski, specialista ds. SEO w DevaGroup.

Wejście giganta

Wydarzeniem tego roku jest marcowy start platformy Amazon.pl, o czym spekulowano od wielu lat. Firma kilka tygodni wcześniej zapowiedziała wejście do Polski, by zupełnie bez rozgłosu wystartować na początku marca. Amazon podaje, że ponad 50 proc. towarów sprzedawanych na platformie pochodzi od zewnętrznych partnerów. Wejście do serwisu pozwoli polskim firmom dotrzeć do ponad 300 milionów klientów Amazona na całym świecie, w ponad 200 krajach i terytoriach. Obecnie za pośrednictwem Amazona sprzedaje globalnie 1,7 mln małych i średnich firm, z których ponad 200 tys. przekroczyło 100 tys. dol. wartości sprzedaży w 2019 r.

– O pojawieniu się Amazona w Polsce była już mowa tyle razy w ostatnich latach, że kiedy wreszcie ten moment nastąpił, to nie spotykam się z olbrzymimi zachwytami – mówi Krzysztof Bartnik, założyciel firmy logistycznej Imker. – Dla e-sklepów to świetny kanał sprzedaży i nie mogę się doczekać, kiedy rozpocznie się przeciąganie liny pomiędzy firmą Jeffa Bezosa a Allegro. Oby z korzyścią dla sprzedających, a nie tylko kupujących – dodaje.

Rynek postrzega wejście Amazona jako wyzwanie dla Allegro. Sama zapowiedź takiego kroku oznaczała pod koniec stycznia kilkuprocentowy spadek kursu Allegro, od tego czasu raczej dominuje trend spadkowy. Pod koniec grudnia 2020 r. cena akcji wynosiła ok. 85 zł, a spadła do ok. 50 zł.

– Amazon to z pewnością największy konkurent dla Allegro, którego cena akcji od dwóch miesięcy regularnie spada – mówi Arkadiusz Piechocki, partner zarządzający SpeedUp Group i członek zarządu eCommerce Connections. – Można zakładać, że Polacy pozostaną wierni tej platformie, choć walka rozegra się na polu cenowym i w oparciu o budowanie przewag logistycznych. Te zaś w końcu przełożą się na koszt i czas dostawy zakupionych produktów – dodaje.

Joanna Pieńkowska-Olczak, prezes PayU

Pandemia znacząco wpłynęła na to, jak Polacy dokonują zakupów i w jaki sposób korzystają z różnego rodzaju usług. W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy sklepy internetowe zyskały istotną przewagę nad handlem tradycyjnym, m.in. z uwagi na przypisany do tego kanału dystans społeczny. Choć ciężko przewidzieć, jak dokładnie sytuacja będzie wyglądała za miesiąc czy dwa, z badań konsumenckich wynika, że zwiększona popularność e-zakupów powinna utrzymać się także po całkowitym otwarciu handlu. Kluczowe będzie jednak zadbanie o doświadczenie użytkowników kupujących online, ze szczególnym uwzględnieniem potrzeb tych osób, które przygodę z e-commerce rozpoczęły niedawno. Z analiz PwC wynika, że ponad 74 proc. Polaków po ustąpieniu pandemii utrzyma poziom zakupów internetowych, a 10 proc. zamierza nawet zwiększyć ich częstotliwość. Jak wskazują dane Izby Gospodarki Elektronicznej, 36 proc. konsumentów deklaruje łączenie zakupów online i offline. Warto zwrócić uwagę, że e-konsumenci w ostatnich miesiącach stali się jeszcze bardziej „smart" – lubią kupować tam, gdzie jest najwygodniej oraz optymalnie kosztowo i czasowo. Najlepszą odpowiedzią na te potrzeby i oczekiwania jest strategia omnichannel, czyli sprzedaż oparta na wielu kanałach, które są ze sobą zintegrowane. Liderzy rynku oferują już tego typu rozwiązania, kolejne sieci i marki przyspieszyły działania związane z ich wdrożeniem. Przedsiębiorcy powinni inwestować w rozwój sprzedaży omnichannelowej, ponieważ w niedalekiej przyszłości nie będziemy już rozróżniać e-commerce, m-commerce, social commerce czy sprzedaży w fizycznych sklepach – mówić będziemy po prostu o handlu, a konsument będzie oczekiwał zawsze takiego samego doświadczenia, niezależnie od miejsca, w którym się znajdzie, czy urządzenia, z którego będzie korzystał, aby dokonać zakupu. Jestem przekonana, że dzięki odpowiedniemu zintegrowaniu kanałów sprzedaży ponownie otwarte sklepy stacjonarne mogą mieć znaczący udział w generowaniu dodatkowej sprzedaży. W PayU prognozujemy, że wolumen transakcji dokonywanych online będzie się zwiększał, a płatności elektroniczne będą dalej zyskiwały na popularności, choć jeszcze długo nie zastąpią całkowicie gotówki. E-commerce w najbliższych latach będzie rósł znacznie szybciej niż tradycyjna sprzedaż i utrzyma przynajmniej kilkunastoprocentową dynamikę. Jakie dokładnie będą to wzrosty, będzie zależało w dużej mierze od kroków, jakie podejmą przedsiębiorcy, którzy obecnie bardziej niż kiedykolwiek wcześniej,powinni wsłuchać się w głos konsumentów. Polacy są bardzo wymagającą grupą konsumentów. Z raportu „Co (u)gryzie e-commerce" wynika, że internauci są podzieleni co do tego, czy e-sklepy poradziły sobie z wyzwaniami. 51 proc. ocenia starania sklepów pozytywnie, a 49 proc. jest zdania, że e-sklepy nie dostosowały się do boomu na zakupy online; najbardziej krytyczny głos należy do pokolenia „Z", tj. osób urodzonych po 1996 roku. Do obszarów, które uległy pogorszeniu, e-konsumenci zaliczyli m.in. dłuższe terminy dostaw i pozorne promocje. Docenione zostały nowe metody płatności, poszerzenie asortymentu, lepsze działanie na urządzeniach mobilnych i większa liczba atrakcyjnych promocji.

Aż 12 mld dol. wyniosły wydatki internetowe tylko na pięć głównych kategorii produktów – wynika z danych zebranych przez Statista.com. To 2,3 mld dol. więcej niż w 2019 r., co oznacza skok o niemal 25 proc. – Polski rynek e-commerce to w przewadze małe i średnie firmy, a jego wartość szacowana jest na 100 mld zł – mówi Patrycja Sass-Staniszewska, prezes Izby Gospodarki Elektronicznej. – W ostatnim roku w czasie pandemii powstało ok. 11 tys. e-sklepów. Kupujemy coraz bardziej aktywnie, bo prawie 80 proc. internautów kupuje online – dodaje.

Pozostało 93% artykułu
Biznes po pandemii
Dobre pomysły sposobem na kryzys
Biznes po pandemii
Technologie pozwoliły wielu firmom przetrwać
Biznes po pandemii
Przez ostatni rok pękały kolejne bariery wykluczenia cyfrowego
Biznes po pandemii
Restauracje nie były bierną ofiarą zamykania gospodarki
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Biznes po pandemii
Raty online zwiększają sprzedaż w e-commerce