Nauczką z poprzedniego kryzysu finansowego było to, że brak rozwiązania niespłaconych w terminie pożyczek albo tzw. kredytów zagrożonych (non-performing loans, NPL) uniemożliwił bankom dalsze pożyczanie, a jest to zasadniczy element odbudowy gospodarki w regionie mocno zależnym od banków pomagających firmom — pisze Reuter.
Wielkość tych zagrożonych potyczek zwiększy się w przyszłym roku, po wygaśnięciu wakacji na spłatę kredytów hipotecznych przez gospodarstwa domowe i wyczerpaniu się form pomocy firmom, gdy ogłaszano lockdowny. W końcu czerwca 2020 kredyty zagrożone (NPL) stanowiły 2,8 proc. pożyczek udzielonych przez unijne banki, wzrosły o 0,2 pkt proc. wobec IV kwartału 2019.