– Transakcja pozwoli nam prawie podwoić liczbę klientów i o 50 proc. podnieść aktywa w segmencie małych i średnich firm. To jest dla nas istotny obszar – mówi Leszek Skiba, p.o. prezesa Pekao.
Portfel kredytów mikro, małych i średnich firm w Pekao wynosił do tej pory 8,5 mld zł i wzrośnie do 12,4 mld zł. Pekao miało 254 tys. klientów z sektora mikro, małych i średnich firm, a Idea Bank 200 tys.
– Decyzja BFG w sprawie Idea Banku wydaje się pozytywną informacją dla sektora. Pierwotny koszt dla sektora nie będzie większy niż około 200 mln zł dotacji z BFG dla Pekao – mówi Kamil Stolarski, analityk Santander BM. W razie upadłości wsparcie z BFG wyniosłoby 13,8 mld zł (1,3 mld zł po odzyskaniu po latach części środków). Zastosowanie instytucji pomostowej kosztowałoby 1,2 mld zł.
Wciąż jednak jest sporo niewiadomych, szczególnie w zakresie portfela kredytów i gwarancji udzielanych przez BFG. – Częściowo dotyczy to portfela leasingowego wartego 8 mld zł i zarządzanego przez Idea Getin Leasing. Idea zakładała, że IGL będzie w stanie wykupić wierzytelności i w inny sposób ujmowała ryzyko braku spłaty przez indywidualnego klienta leasingowego. Koszty ryzyka zaraportowane przez Idea na portfelu leasingowym były bliskie zera. Do tego dochodzą kredyty warte 4 mld zł, z czego połowa jest zepsuta. Gwarancje wypłacane przez BFG na te portfele zdecydują o łącznym koszcie przymusowej restrukturyzacji dla sektora – podsumowuje Stolarski.
Twoje wybory zależą od tego, co wiesz
Tylko 19 zł
za pierwszy miesiąc dostępu do rp.pl
Subskrybuj
– Wygląda na to, że Pekao dzięki gwarancjom z BFG nie straci na tej transakcji. Ryzyko kredytowe bierze na siebie BFG, bank ma zająć się operacyjnym uporządkowaniem. Ale też nie spodziewam się, że wpłynie ona pozytywnie na wyniki czy wycenę Pekao, bo oczekiwane 300 mln zł synergii netto przez dziesięć lat to pomijalny rezultat. Transakcja prawie nie dotyka kapitałów Pekao, co jest pozytywne. Może jednak wzrosnąć postrzegane przez inwestorów ryzyko polityczne tego banku – mówi Maciej Marcinowski, analityk Trigon DM.
Zaznacza, że przymusowa restrukturyzacja w formie przejęcia wybranej części banku jest mniej kosztowna dla systemu niż restrukturyzacja przez bank pomostowy. Dzięki temu składki na fundusz nie urosną. – BFG ponosi koszty, ale są one bardziej rozłożone w czasie, a nie skumulowane jak w scenariuszu z bankiem pomostowym. Ostateczny koszt będzie zależał jednak w dużej mierze od jakości portfela przejętego od Idei, głównie wierzytelności leasingowych, czyli istotne będzie to, co wydarzy się z IGL – dodaje Marcinowski.