W ramach współpracy banków z firmami ubezpieczeniowymi, polegającej na ich pośrednictwie w sprzedaży usług ubezpieczeniowych (bancassurance), wartość zebranej składki sięgnęła w 2020 r. 5,6 mld zł. Na ubezpieczenia na życie przypadło z tego 3,7 mld zł, zaś na ubezpieczenia majątkowe i osobowe 1,9 mld zł. Takie dane podała Polska Izba Ubezpieczeń.
Wartość zebranych składek jest niższa niż w poprzednich latach. W 2019 r. banki sprzedały ubezpieczenia o łącznej wartości 6,9 mld zł, w 2018 r. było to 7,6 mld zł, a rok wcześniej ponad 10 mld.
Skąd te spadki – zapytaliśmy Polską Izbę Ubezpieczeń. – Rynek bancassurance ewoluuje. Bardzo zmieniają się produkty sprzedawane przez ten kanał. Od kilku lat rośnie tu udział ubezpieczeń ochronnych, a spada udział ubezpieczeń o charakterze inwestycyjnym. Stąd spadek składki – wyjaśnia Piotr Wrzesiński, menedżer ds. ubezpieczeń na życie i bancassurance w PIU.
Zwraca uwagę, że na bancassurance w ostatnich latach wpływają zmiany prawne. Chodzi m.in. o nową ustawę o dystrybucji ubezpieczeń. – Na pewno część popularności bancassurance przejęły i będą przejmować kanały affinity, czyli np. sieci handlowe, operatorzy telefoniczni czy energetyczni, charakteryzujący się zupełnie inną ofertą, bardziej ochronną niż oszczędnościową – mówi ekspert Izby.
Izba zauważa też, że ostatni rok za sprawą Covid-19 negatywnie wpłynął na rynek bancassurance. – Na skutek pandemii i lockdownu zahamowana została sprzedaż nowych produktów. Klienci ze zrozumiałych względów ograniczyli korzystanie z banków jedynie do podstawowych usług bankowych – tłumaczy Piotr Wrzesiński.