Wiadomość, że rosyjscy kupujący będą wkrótce musieli samodzielnie zainstalować krajową przeglądarkę lub certyfikaty główne ministerstwa rozwoju cyfrowego, pojawia się przy zakupach w wielu największych w sklepach internetowych Rosji. Certyfikat wydany Sbierbankowi na takie usługi w sieci wygasa 15 lutego. Eksperci uważają, że sklepy mogą zareagować na problemy banku zmianą agenta rozliczeniowego lub przeniesieniem płatności.
Czytaj więcej
Putinowska wojna kosztowała rosyjski sektor bankowy stratę 1,5 bln rubli za pierwsze półrocze. Bank Rosji bagatelizuje sytuację.
„Kommersant” znalazł na stronie Sbierbanku służącej do wprowadzania danych kart bankowych ostrzeżenie, że „do stabilnego działania wkrótce będą wymagane certyfikaty Ministerstwa Rozwoju Cyfrowego”. Ta strona jest wyświetlana podczas płacenia za zamówienie w sklepach internetowych i serwisach korzystających z usługi pobierania online z banku.
„Kommersant” odkrył je na stronach sklepów Detsky Mir (największy sklep z towarami dla dzieci w Rosji), Leroy Merlin, Svyaznoy, Online Trade.ru i Delimobil. Tym, którzy zamierzają płacić za zakupy w tych sklepach, Sbierbank oferuje albo pobranie rosyjskich przeglądarek (Yandex Browser lub Atom z VK), które mają już wbudowane niezbędne certyfikaty, albo zainstalowanie ich na telefonie lub komputerze z serwera Gosuslug.
Mowa o certyfikatach głównych, które wraz z certyfikatami po stronie witryny umożliwiają ustanowienie bezpiecznego połączenia (HTTPS).