W ostatnich
miesiącach zapowiadał pan, że jeśli w Radzie Polityki Pieniężnej „nie będzie
refleksji” w odniesieniu do regulaminu RPP, a dokładnie kilku jego punktów
wprowadzonych przez członków poprzedniej kadencji, zaskarży pan ten dokument do
sądu. Czy ta refleksja się pojawiła? Spór został zażegnany?
Dyskusja o regulaminie się toczy. Na poprzednim posiedzeniu (w listopadzie – red.) rozpoczęliśmy wymianę poglądów na ten temat. Ale nie mam żywej nadziei, że ta dyskusja doczeka się finału szybciej niż np. kwestia kredytów frankowych. Bardziej koncentruję się obecnie na praktyce funkcjonowania RPP, a szczególnie relacjach RPP i aparatu pomocniczego. Jeśli ta praktyka nie będzie ewoluowała w dobrym kierunku, to wtedy pozostanie mi skorzystanie ze ścieżki procesowej.