Do UOKiK wpłynęły skargi konsumentów na to, że bank znacząco obniżył wartość zagranicznych instrumentów finansowych, od których będzie naliczał opłaty depozytowe. Konsumenci będą musieli płacić za depozyt zagranicznych instrumentów finansowych już w sytuacji, gdy osiągną one wartość 10 tys. zł. Do tej pory opłata była pobierana dopiero, gdy kwota ta przekraczała równowartość 500 tys. zł.
- Wszcząłem postępowanie wyjaśniające, aby zbadać, czy mBank miał prawo do jednostronnej zmiany wykonywanych umów. Przedsiębiorcy nie mogą bowiem dowolnie zmieniać warunków zawartego kontraktu. Wątpliwości budzi też treść postanowienia określającego wysokość opłaty. Sprawdzimy, czy nie ma ono niedozwolonego charakteru – wskazuje Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.