mBank w raporcie za III kwartał podał, że nie podjął decyzji o zaproponowaniu klientom porozumień według propozycji KNF ani nie podjął żadnych kroków w celu uzyskania jakichkolwiek zgód korporacyjnych w tej sprawie. „Będzie to przedmiotem dalszej analizy i dyskusji z organami nadzoru. Bank nie uwzględnił propozycji przewodniczącego KNF w kwocie wpływu ryzyka prawnego związanego z portfelem kredytów indeksowanych” - napisano w raporcie.
mBank prowadzi jednak prace dotyczące ugód. - Wielokrotnie mówiłem, że rozwiązanie proponowane przez przewodniczącego KNF jest najdalej idącym, które da się racjonalnie uzasadnić. Osobiście jestem bliższy myśleniu, że zmaterializowało się ryzyko walutowe i prawdopodobnie banki mogłyby się podzielić jego kosztami z klientami. Prace, które w tej chwili prowadzimy w banku, mają charakter techniczny. Traktujemy je jako przygotowawcze do pewnego nieznaczącego pilotażu. Pracujemy nad rozwiązaniem według propozycji KNF jak i nad naszym własnym. Przyglądamy się temu, co robią inne banki – mówi Cezary Stypułkowski, prezes mBanku.