Impulsem do silnej przeceny akcji Deutsche Banku były doniesienia magazynu „Focus" o tym, że niemiecka kanclerz Angela Merkel wykluczyła jakąkolwiek państwową pomoc dla tego pożyczkodawcy przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi. Odmówiła nawet, by rząd lobbował w Waszyngtonie za obniżeniem kary, jaką Deutsche Bank ma zapłacić za nadużycia przy sprzedaży instrumentów finansowych opartych na amerykańskich kredytach hipotecznych przed 2008 r. Departament Sprawiedliwości zażądał za te grzechy od największego niemieckiego pożyczkodawcy 14 mld USD kary. Deutsche Bank odłożył jednak na tego typu koszty jedynie około 6 mld USD. Inwestorzy obawiają się więc, że będzie musiał zebrać dodatkowy kapitał.