Raz katolik, na zawsze katolik
Apostazja może niekiedy narażać na bardzo poważne konflikty z rodziną i na wrogie reakcje otoczenia społecznego. Czy jest więc sens ściągać na siebie takie problemy? Czy nie lepiej z Kościołem rozstać się „po angielsku”: zaprzestać po prostu wszelkich praktyk religijnych?