Dramatem pisarzy żyjących i tworzących na obczyźnie jest nieustanne szarpanie się z wydawcami, którzy bezwstydnie żerują na tym, że możliwości takich autorów są mniejsze, niż gdyby mieszkali w Polsce.
Polityka walki z koronawirusem w Australii powinna być przestrogą dla wszystkich rządów na świecie – o niekończącym się lockdownie pisze dziennikarz i historyk mieszkający w Melbourne.