Do dziś nie wiemy, ilu naprawdę było polskich Sprawiedliwych. Zapomniano o tych, którzy zginęli, świadcząc pomoc, i o tych, którzy przeżyli, a nie zabiegali o splendory. Jak choćby o rodzinie Rostkowskich.
Masz aktywną subskrypcję? Zaloguj się lub wypróbuj za darmo wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas