Funkcja wiceprezesa, jaka w Związku Literatów przypadła Jarosławowi Iwaszkiewiczowi, podobnie jak obecność w zarządzie Juliana Tuwima i Ewy Szelburg-Zarembiny, to była rola czysto dekoracyjna. Ich czas minął.
Masz aktywną subskrypcję? Zaloguj się lub wypróbuj za darmo wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas