Z odrętwienia wyrwał mnie krzyk partnera. Po prawej widać było tuman kurzu wzbijanego przez jakiś pojazd, który zbliżał się szybko od strony miasta. To mogło oznaczać tylko zmotoryzowanego zamachowca samobójcę.
Masz aktywną subskrypcję? Zaloguj się lub wypróbuj za darmo wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas