Niegrzeczne książki pokolenia Z
Chłoną TikToka, ale też czytają. Stawiają na równość, różnorodność i feminizm, ale ich ulubioną bohaterką jest księżniczka z „Rodziny Monet”. Jak młodzi godzą to wszystko jednocześnie?
Przepisana legenda na Wawelu
Legenda o królowej Wandzie powróciła i na Dziedzińcu Arkadowym Zamku Królewskiego na Wawelu zrobiło się przez chwilę nawet nie tyle mrocznie, ile mistycznie.
Jeńcy własnego ciała
Ten duet teatralny zawsze wsadza kij w mrowisko, a „Jeńczyna" zrealizowany przez Stary Teatr w Krakowie jest na to kolejnym dowodem. Spektakl Moniki Strzępki i Pawła Demirskiego transmitowany przez internet, z pustą widownią, bez interakcji z publicznością – zmienia tempo, formę i estetykę, odbiegając od dotychczasowych produkcji duetu. Pozostaje jednak forum spraw publicznych i tematyzuje aktualne społecznie treści (takie jak edukacja seksualna, brak wypracowanego języka do mówienia o seksie, różne formy seksualności). W innym nieco stylu to już, niestety, nie to samo. Na szczęście już niedługo pokazy będą odbywać się na żywo przy obecnej widowni.
Rozkoszna starość
40 lat życia rozpisane na 260 stronach. Gloria Gervitz to autorka jednego poematu – „Migracji" – w którym przełamuje tabu, odkrywając autoerotyzm i rozkosz w starzeniu się. Choć to jej doświadczenie indywidualne, niewykalkulowane jako poruszanie „zasadniczych tematów literatury", to przekłada się na doświadczenie wszystkich. Antjie Krog, wybitna poetyka z Republiki Południowej Afryki, opowiadała w wywiadzie na łamach „Przekroju": „Odkrywam, że im intymniej piszę, tym bardziej staje się to wspólne. Mój pępek wygląda dokładnie tak samo, jak pępki wszystkich kobiet i mężczyzn". I taka właśnie jest również poezja mieszkającej w Kalifornii Glorii Gervitz – indywidualna, ale przecież wspólna.
Rachunek musi się zgadzać
Być może Paweł Piotr Reszka reportaż „Płuczki. Poszukiwacze żydowskiego złota" napisał dla nieprzekonanych. Dla tych, którzy nie ufają argumentom o antysemityzmie pojawiającym się w dyskusjach o współżyciu polsko-żydowskim. Być może potrzebny był chłodny arkusz z cyframi – ile złota udało się zarobić i kto się wzbogacił na śmierci Żydów. Być może ten tekst powstał z rozsądku.