Przełom i zmiany
W drugiej połowie lat 80. władze nad Wisłą coraz mocniej zdawały sobie sprawę, że walka z „Solidarnością" utknęła w martwym punkcie. W podziemnej działalności wciąż aktywnie uczestniczyło kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Związek przetrwał „noc jaruzelską", a jego liderzy zdecydowali się na podjęcie rozmów. Za jaką cenę?