To nieprawda, że dziennikarstwo jest wolne i niezależne tylko wtedy, gdy nie interesuje się nim państwo. Pole zostaje wtedy bowiem oddane biznesowym, politycznym i wywiadowczym lobby – twierdzi publicysta.
Bardzo długo wydawało się, że prędzej Las Wolski podejdzie pod mury wawelskie, niż Andrzej Martynuska opuści swój gabinet przy krakowskim placu Na Stawach.