Domniemanie niewinności w prawie karnym
Uczestniczyłem dawno temu w instancji odwoławczej w rozstrzyganiu sprawy rozwodowej, w której główną podstawą żądania były „chroniczne" zdrady małżeńskie pozwanego. Ten, odpierając ów zarzut, wyjaśniał, że powódka jest chorobliwie zazdrosna, tak bardzo, że często przetrząsała całą jego garderobę, by znaleźć materialne dowody zdrady, w tym włosy domniemanych kochanek. Po wielu bezskutecznych próbach wykrzyczała razu pewnego: „ty sk..., nawet łysym nie darujesz".