Jerzy Pilch

Parkinson nie istnieje

Parkinson nie istnieje, ponieważ stoi w miejscu niczym strzała eleaty. Rusza się tak, jakby stał. Atakuje, jakby się cofał. Przybywa go, jakby go ubywało. Miewa symptomy lekkie niczym katar i zdawać by się mogło – nie ma siły – niczym katar po paru dniach przejdzie. Nie przechodzi? Nie szkodzi, przejdzie później.