Od niedzieli w rejonie Górskiego Karabachu, zamieszkiwanej przez Ormian enklawy w Azerbejdżanie, trwają walki, które zaczęły się w niedzielę od ofensywy armii Azerbejdżany przeciwko siłom Górskiego Karabachu, wspieranym przez Armenię. W Armenii i Azerbejdżanie wprowadzono stan wojenny.
Konflikt rozlał się już poza granice enklawy - ostrzeliwane mają być cele zarówno na terytorium Armenii, jak i Azerbejdżanu. Sytuacja grozi wybuchem otwartej wojny między oboma państwami.
Turcja zaprzecza jakoby turecki myśliwiec F-16 zestrzelił samolot z Armenii.
Tymczasem doradca prezydenta Azerbejdżanu, Ilhama Alijewa, Hikmat Hajiyew oświadczył, że dwa ormiańskie Su-25 rozbiły się 29 września uderzając w zbocze góry. Zdaniem Haijyewa Armenia kłamie twierdząc, że jedna z tych maszyn została zestrzelona.