Największą bolączką dzisiejszych miast jest za mało zieleni. Tak uważa Agnieszka Szczepaniak, architekt i dyrektor w pracowni AP Szczepaniak. – Miasta stały się betonowymi pustyniami – mówi. Konsekwencje? Przegrzewanie, zanieczyszczenie, brak naturalnej retencji. – W przyszłości powinniśmy powrócić do natury zarówno w skali urbanistyki obszarów miejskich (więcej terenów zielonych), jak i pojedynczych budynków. Chodzi o zielone dachy, rośliny we wnętrzach – wyjaśnia Agnieszka Szczepaniak. Jej zdaniem miasta przyszłości powinny się opierać na założeniach urbanistyki wielofunkcyjnej – tzw. mixed use. – Budujmy w górę, nie wszerz – apeluje. – Plusy to mniejsze koszty utrzymania miast i minimalizacja infrastruktury komunikacyjnej.
Marek Frania, architekt z biura Arch-Deco, ocenia, że miasta zmierzają dziś ku zatraceniu w chaosie przestrzennym, kryzysie ekologicznym i energetycznym. Ogromną rolę do odegrania mają więc planiści i architekci. – Miasta powinny się rozwijać wielotorowo i równomiernie we wszystkich aspektach. Dogęszczaniu zabudowy powinno towarzyszyć usprawnianie transportu, rozrost terenów zielonych – przyznaje. – W nowo projektowanych budynkach bardzo istotna będzie gospodarka energią i wodą. Wkrótce oszczędzanie i odzyskiwanie energii może nie wystarczyć, dlatego budynki, korzystając z odnawialnych źródeł, powinny ją produkować. Stawiamy na odzyskiwanie wody, ciepła, a w obliczu zmian klimatycznych na przeciwdziałanie przegrzewaniu się pomieszczeń. Dbamy o odpowiednią jakość i zapewnienie zdrowej cyrkulacji powietrza – podkreśla.
Marek Frania uważa, że przeciwdziałając zabetonowywaniu miast, nowo powstające budynki powinny być „donicami". – Obsadzone drzewami i szklarniami dachy i elewacje to nasza szansa na uratowanie środowiska miast – ocenia. – Kolejnym problemem jest ogrom transportu. Trzeba usprawnić transport zbiorowy. Eksperci zwracają też uwagę na big data, czyli wykorzystywanie informacji w celu ułatwienia codziennego życia. – Zastosowanie drukarek przemysłowych 3D, które dziś są nową technologią, ułatwi i usprawni sektor budowlany – zauważa Agnieszka Szczepaniak. Mówi też o konieczności zmiany podejścia w planowaniu urbanistycznym w kierunku m.in. farm (elektrowni) fotowoltaicznych. – Odnawialne źródła energii muszą napędzać miasta przyszłości, a nie tylko pojedyncze nowoczesne obiekty – ocenia.
Wiesława Martyńska-Ostrowska i Łukasz Plata z pracowni WMO Architekci uważają, że w miastach przyszłości prawdopodobnie nastąpi wymiana systemów transportu ludzi i towarów, które w obecnej formie są już nieefektywne.
– XX w. zmienił oblicze miast na całym globie. Na ich zrównoważony rozwój lub zmianę myślenia o urbanistyce wpłynie również ocieplenie klimatu. Efektem zagęszczenia zabudowy może być rozpowszechnienie się proekologicznych rozwiązań – zielonych dachów – mówi Wiesława Martyńska-Ostrowska. – W pewnym stopniu rekompensują one zatłoczone i zabetonowane przestrzenie.