Dla transportu, zwłaszcza przewozów drogowych, nastał ciężki okres. Nie dość, że przewoźnicy obawiają się konsekwencji unijnego pakietu mobilności, to w branżę uderza koronawirus. Jak to wpłynie na rynek? Czy firmy transportowe mogą w jakiś sposób się zabezpieczyć?
Nie ma skutecznej metody obrony przed ewentualnymi skutkami epidemii. Pozostaje wiara, że nie dojdzie do pandemii i gospodarka będzie funkcjonowała w miarę normalnie. Mam też nadzieję, że środki zaradcze podejmowane przez kraje europejskie, jak izolacja chorych, wzmożone kontrole, restrykcyjne przepisy sanitarne itp., sprawią, że przemieszczanie się pomiędzy krajami europejskimi pozostanie w miarę bezpieczne. Z drugiej strony kierowca stosunkowo mało czasu spędza w dużych skupiskach ludzkich, bo większość czasu przebywa w kabinie własnego pojazdu.