– Dzisiaj już widać, że rozwiązania, które sprawdzały się dotychczas, nie wystarczą, bo pracownicy domagają się takiego samego poziomu doświadczeń ze strony pracodawców, jakie firmy oferują swoim klientom – mówi Maciej Noga, przewodniczący Rady Nadzorczej Grupy Pracuj i partner zarządzający Pracuj Ventures, który sukcesywnie rozbudowuje swój pakiet inwestycji w HR Tech, czyli w rozwiązania technologiczne w obszarze HR.
To jeden z najszybciej rosnących segmentów nowych technologii, który jeszcze przyspieszył w czasie pandemii. Wymuszone przez Covid-19 obostrzenia sanitarne, w tym lockdowny, gwałtownie zwiększyły udział zdalnej pracy i zdalnej rekrutacji, podnosząc też popyt na rozwiązania online.
Bot wspiera rekrutera
Pomimo stopniowego powrotu do biur pod koniec pierwszego półrocza 2021 r. prawie co trzecia oferta pracy na portalu Pracuj.pl była oznaczona tagiem „rekrutacja zdalna". Dla większości rekruterów wymagane w niej cyfrowe narzędzia nie są nowością.
Duże agencje zatrudnienia (podobnie jak duzi pracodawcy mający wewnętrzne działy rekrutacji) już od dłuższego czasu stosują coraz bardziej zaawansowane ATS, czyli zautomatyzowane systemy do zarządzania rekrutacją online, które wykorzystują też sztuczną inteligencję. Ułatwiają one łowcom głów gromadzenie i porządkowanie CV, usprawniają kontakt z kandydatami, a coraz częściej pomagają też w selekcji kandydatów. Coraz częściej wstępne rozmowy rekrutacyjne prowadzą też automatyczne chatboty, w tym Emplobot firmy Emplocity stosowany m.in. w PKO BP, Budimeksie czy Polpharmie.
Konsultantów firmy rekrutacyjnej Antal już od kilku lat wspiera Bonifacy, algorytm pomocny przy poszukiwaniu i selekcji kandydatów, użytkownikom Pracuj.pl pomaga chatbot Radzimiła, a z robota Karolina korzystają rekruterzy Work Service. Iwona Szmitkowska, prezes Work Service, podkreśla, że firma korzysta też z autorskiego programu ATS i platformy Recruitment Management System, wspomagając się sztuczną inteligencją także w konfiguracji ogłoszeń o pracę.