Dlaczego nie udaje się nam schudnąć?

Nasze problemy z wagą często nie wynikają z lekceważenia otyłości i braku chęci do zmiany stylu życia… O trudach odchudzania i pułapkach tzw. zdrowych diet rozmawiamy z Pauliną Barros, dietetyk, kierownik ds. żywienia Maczfit.

Aktualizacja: 26.10.2018 14:36 Publikacja: 26.10.2018 13:49

Dlaczego nie udaje się nam schudnąć?

Foto: 32763783

Rzeczpospolita: Czy często szukamy usprawiedliwień dla swojej nadwagi, np. w złych genach, złej przemianie materii, złych bakteriach jelitowych itp.?

Paulina Barros: Zdarza się. Ale o wiele częściej po prostu nie zdajemy sobie sprawy z tego, co robimy źle. Nie wiemy, skąd nasza nadwaga czy otyłość się biorą. Twierdzimy z pełnym przekonaniem, że „przecież bardzo mało jemy”. Ale z mojego doświadczenia, a także z badań wynika, że jest duży problem z niedoszacowaniem kalorii, które przyjmujemy. Na przykład liczymy tylko kalorie z głównych dań, a nie wliczamy w to napojów, które mogą być bardzo kaloryczne, pomijamy też wszelkiego rodzaju przekąski, a dość często sięgamy po jedzenie między posiłkami.

Czyli najlepszym sposobem na redukcję wagi jest ograniczanie jedzenia? Mówiąc kolokwialnie - dieta MŻ?

I tak, i nie. Przyjmując mniej kalorii fundujemy sobie deficyt energetyczny, z którym organizm radzi sobie, spalając tkankę tłuszczową. Czyli chudniemy. Z drugiej jednak strony wiele osób odżywia się po prostu bardzo niezdrowo, i to jest głównym problemem. Jeśli jemy gotowe kanapki z białego pieczywa, z majonezem, tłustą wędliną i listkiem sałaty, który udaje porcję warzyw, to nawet jedząc połowę tego, co zwykle, nadal będziemy jeść niezdrowo. Będziemy mieć niedobory pokarmowe. I ciągle będziemy głodni.  Osoby otyłe dość często są niedożywione, w ich diecie brakuje białka, błonnika, witamin i składników mineralnych. Bez zmiany nawyków, bez zdrowej zbilansowanej diety naprawdę trudno jest trwale schudnąć.

Czytaj też: Otyłość ciąży nam coraz bardziej

Jakie błędy popełniamy najczęściej?

Za mało warzyw, owoców, wody, za dużo cukru, za dużo soli, nieregularne posiłki – to błędy, o których mówią wszyscy i chyba każdy już je zna. Ale są błędy, o których mówi się rzadko, a popełniają je osoby, które naprawdę starają się zdrowo odżywiać, szukają specjalnych produktów, same gotują. Na przykład zamiast śniadania czy kolacji  robią sobie koktajl ze świeżych owoców i warzyw. Bez cukru, więc wydaje się jak najbardziej fit i zdrowy.  A jednak taki nie jest, ponieważ jest niepełnowartościowy – nie ma w nim białka i zdrowych tłuszczów. Są za to kalorie z węglowodanów, które szybko podnoszą poziom glukozy we krwi, co sprzyja przybieraniu na wadze.  A wystarczyłoby dodać garstkę orzechów czy pestek, żeby indeks glikemiczny obniżyć i by taki koktajl lepiej służył odchudzaniu i sycił na dłużej. Bez tłuszczu nie wchłoną się też niektóre witaminy, np. E i K.

Niektórzy dla zdrowia chcą diametralnie zmienić sposób odżywiania i postanawiają jeść same warzywa i owoce.

To dieta niedoborowa i nie mogę jej polecić nawet do stosowania przez kilka tygodni. Nie jest to też prawidłowa dieta odchudzająca. Trudno na niej wytrzymać i grozi nam efek jo-jo. Zdrowym i długofalowym planem odżywiania może być za to dieta wegańska, też oparta tylko na produktach pochodzenia roślinnego, ale w której są dobre tłuszcze nienasycone i białko z roślin strączkowych.
Oczywiście również w tej diecie można popełniać dużo błędów, bo sama etykietka, że coś jest wegańskie, nie oznacza, że jest zdrowe. Lizaki też są wegańskie – sam cukier, a zdrowe z pewnością nie są. Steki z kalafiora i seleryby wzbogacą menu w warzywa, ale też nie zastąpią pełnowartościowego posiłku. Podobnie jest z produktami bezglutenowymi – uważamy je za zdrowsze, chociaż często tak nie jest, bo zawierają dużo niezdrowych składników, np. olej palmowy. Wielu Polaków stara się jeść zdrowo, ale zbyt łatwo ulegamy magii „etykietek” a nie czytamy składu produktów.

Dość popularny jest pogląd, że tyjemy z powodu nietolerancji pokarmowych. Że wystarczy wykluczyć z diety to, co nam nie służy, np. nabiał czy gluten, by szybko schudnąć.

Popularne testy, za pomocą których bada się nietolerancje pokarmowe, nie uchodzą w środowisku medycznym za wiarygodne. Dominuje pogląd, że przeciwciała IgG przeciwko białkom różnych produktów pojawiają się we krwi po prostu wtedy, kiedy często spożywamy określony produkt. Na pewno, również z tego powodu, nie służy nam monotonna dieta. Uważam, że wiele nietolerancji jest diagnozowanych na wyrost.

Ale wiele osób rzeczywiście chudnie po odstawieniu glutenu.

Wyłączając gluten, rezygnujemy jednocześnie z całej grupy produktów tuczących: z pieczywa i wielu rodzajów słodyczy. Zaczynamy jeść więcej warzyw, jemy produkty o niższym indeksie glikemicznym, np. zamiast makaronu pszennego - makaron sojowy. Chudnięcie jest tu po prostu wynikiem zdrowszej diety. Ale u osób, które nadal jedzą białe pieczywo czy przemysłowe słodycze, tyle że  pozbawione glutenu, raczej nie zauważymy efektu w postaci utraty zbędnych kilogramów. Mogą natomiast pojawić się dodatkowe problemy, np. z florą bakteryjną jelit, niedoborami witamin z grupy B.

To jak się zabrać do zmiany diety, by było zdrowo i by schudnąć bez widma jo-jo? 

Można się do tego zabrać na różne sposoby. Oczywiście polecam wizytę u dietetyka, który może wskazać, jakie błędy popełniamy i opracować dietę lub wskazówki najlepiej pasujące do naszych potrzeb i stylu życia. Możemy też poszukiwać informacji na własną rękę, a jest ich bardzo dużo. Wiarygodne i cenne są na przykład wskazówki Instytutu Żywności i Żywienia, dostępne na ich stronie internetowej - Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej.

Jednak nie obejdzie się bez konkretnych zmian w stylu życia: redukcja masy ciała wymaga deficytu energetycznego. Zalecany to około 500-1000 kcal dziennie, co powinno zapewnić spadek masy ciała w tempie ok. 2-5 kg miesięcznie. Osiągnięcie wymarzonej sylwetki może więc wymagać cierpliwości i pewnie dlatego tak chętnie ulegamy „dietom cud”.

Co powinno wzbudzić naszą nieufność?

Obietnica bardzo szybkich rezultatów, konieczność zakupu  drogich suplementów, czy wykluczenia całych grup produktów (lub wręcz przeciwnie - tylko jednego demonizowanego składnika. Takie metody rzadko kiedy przynoszą deklarowane rezultaty, a jeśli już- najczęściej zwieńczone właśnie efektem jo-jo. Ale nawet najlepiej zbilansowana dieta nie pomoże, jeśli nie wprowadzimy jej zaleceń w życie, dlatego nie ma zdrowego i trwałego odchudzania bez wykształcenia zdrowych nawyków żywieniowych, a często także zmiany przekonań na temat jedzenia.

Zdrowie
Bilans NFZ za 2024 rok. Wiemy, na ile pieniędzy czekają szpitale
Zdrowie
Powstała pierwsza lista leków krytycznych. Ministerstwo Zdrowia chce zabezpieczyć pacjentów
Ochrona zdrowia
Współpraca, determinacja, ludzie i ciężka praca
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Zdrowie
"Czarodziejska różdżka" Leszczyny. Bez wotum nieufności wobec minister zdrowia
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń