Aktualizacja: 21.05.2020 06:36 Publikacja: 20.05.2020 19:25
Foto: tv.rp.pl
Co może oznaczać wspólny dług Unii Europejskiej? Czy szokująca propozycja Francji i Niemiec, mówiąca o 1 bln euro wsparcia, ma sens?
Ta koncepcja nie jest nowa. Dyskutowano ją już na poziomie unijnym po ostatnim globalnym kryzysie finansowym. Pierwszą odsłoną tamtego kryzysu był kryzys bankowy, który się przekształcił w kryzys finansów publicznych. Wtedy pojawiły się już różne pomysły na uwspólnotowienie długu publicznego w UE, do czego jednak nie doszło. Chociaż efektem było powstanie Europejskiego Mechanizmu Stabilności. Dosyć sceptycznie bym także podchodził do pełnego sukcesu obecnej inicjatywy, choć może, jak poprzednio, kolejny przełom zostanie dokonany. Ci, którzy mają niższy dług i lepszą sytuacją fiskalną będą mniej chętni, żeby przejmować odpowiedzialność za tych, którzy dług mają wyższy i gorszą sytuację fiskalną. Z pewnością negocjacje potrwają dosyć długo. Wspólny dług to krok ku federalnej Europie, unii fiskalnej.
Najnowszy raport Międzynarodowego Funduszu Walutowego na temat polskiej gospodarki pokazuje to, na co wielu ekonomistów od dawna już zwracało uwagę: Polska jest niedoinwestowana.
Dlatego nie warto liczyć na to, że „na pewno nic się nie stanie” albo „jakoś tam będzie”
Członkostwo w unii walutowej Europy oznacza, że trzeba zrobić więcej dla wzajemnej obrony.
Czterodniowy tydzień pracy jest możliwy. W dłuższym horyzoncie czasowym. Pomoże technologia i wzrost gospodarczy, pod który fundamenty kładliśmy, harując w latach 90.
Wyniki badań pokazują, że Polacy oczekują pełnej transparentności wydatków publicznych. Aż 97 proc. uważa, że faktury i umowy powinny być w pełni jawne. Tymczasem Centralny Rejestr Umów, który miał ułatwić walkę z korupcją, wpadł w poślizg.
Bardziej dostępne mieszkania – i na własność, i na wynajem – to jedna z wyborczych obietnic rządzącej koalicji. Ale zamiast programów mieszkaniowych rząd Donalda Tuska funduje Polakom kolejną awanturę.
Mariusz Błaszczak, ujawniając plany użycia wojska w czasie kampanii wyborczej, igrał z wiarygodnością naszego państwa. Do politycznej młócki wykorzystał wojsko, a także podległy mu urząd.
Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie głośnej afery maseczkowej. Nie ujawni powodów, bo decyzję zaskarżyło do sądu Ministerstwo Zdrowia – ustaliła „Rzeczpospolita”.
Jeśli z powodu sporów w wymiarze sprawiedliwości nie dojdzie do prawomocnego osądzenia stalinowskiej zbrodni, będzie to blamaż całego państwa.
Zarówno okrzyk „Nie bać Tuska”, jak i „***** ***” mają charakter wulgarny. Czy oznacza to, że automatycznie zostaje popełnione wykroczenie?
Jeśli osoba prowadzi kilka przedsiębiorstw, to mamy do czynienia z kilkoma administratorami. W razie nałożenia kar z RODO ich obroty nie powinny być kumulowane.
Intrygujące jest to, czy sztuka może i powinna wpływać na kształt prawa i wybory dokonywane przez sądy.
Samorząd adwokatów - zawodu zrzeszającego ludzi wszechstronnie wykształconych inspiruje się „Moralnością pani Dulskiej”.
Przepisy nie nakazują oznaczania, że treści, które publikujemy, zostały stworzone lub współtworzone przez AI. Nie mamy więc pewności, czy ich autorem jest człowiek czy sztuczna inteligencja.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas