Kryzys wywołany pandemią ujawnił podział Północ–Południe, wzajemne oskarżenia państw członkowskich. Czy to na trwałe zaszkodzi Unii?
Jestem tym głęboko zaniepokojona. Pandemia różni się od kryzysów, których doświadczaliśmy w przeszłości. Powinniśmy dać sobie amnestię od stanowisk, które zajmowaliśmy w czasie kryzysu finansowego. Problemy różnych krajów nie wynikają z ich nadmiernej chęci do ryzyka, tu chodzi o niezawinionego przez nie wirusa. Niektóre państwa mają więcej czasu na przygotowania, inne straciły więcej ludzi i bardziej cierpią z powodu zamrożenia gospodarki. Musimy pokazać, że sąsiedzi sobie pomagają. To zajmie trochę czasu, powoli się to rozwija. Wyjdziemy z tego szybciej, gdy będziemy siebie mieli nawzajem.