Dodaje, że nie ma nic do ukrycia, a jego majątek i działalność publiczna były kontrolowane już w czasach rządów PO.
Prezes Orlenu tłumaczy, że nigdy nie ukrywał swojej przynależności do PiS. Wyjaśnia, po co paliwowy koncern kupił medialną grupę Polska Press. Opowiada także o innych planach Orlenu. – Chcę Polskę zmieniać od strony biznesowej – podkreśla.
Obajtek tłumaczy także, że „czuje się zagrożony”. - Jeżeli ktoś w kogoś uderza przez 40 dni z rzędu, to jest to zaplanowane zlecenie - tłumaczy. - Prezes PiS wspiera mnie, bo wie, że prowadzę projekty, od których zależy bezpieczeństwo energetyczne kraju - przekonuje również.
Prezes PKN Orlen w rozmowie z dziennikarzami „Rzeczpospolitej” tłumaczy też, iż „nie zgadza się z tym, że odpowiedzialność za fiasko inwestycji w Ostrołęce ponosi Krzysztof Tchórzewski”.
Przeczytaj cały wywiad: Daniel Obajtek: Nie ma żadnej afery! Jest zaplanowane zlecenie