Problem dotyczy wyborów do Rady Miasta. W jednym z obwodów na listę Kukiz'15 według protokołu zagłosowały 324 osoby, tymczasem koalicyjna lista Majchrowskiego uzyskała tylko 46 głosów.
Zdaniem radnego Jaśkowca doszło do ewidentnej pomyłki. W rozmowie z "Gazetą Krakowską" zwraca on uwagę, że w innych komisjach Kukiz'15 zajmuje z reguły czwarte lub piąte miejsce, uzyskując maksymalnie kilkadziesiąt głosów. W obwodzie nr 51, w którym miałoby dojść do pomyłki, zarówno listy Kukiza jak i Majchrowskiego liczą po 9 kandydatów.
Decyzja o złożeniu protestu wyborczego ma zapaść po konsultacji z prawnikami - dodaje Jaśkowiec.
- Kompletnie nie sprawdził się system dwóch komisji, jest chaos. Są nowi ludzie, którzy nigdy nie pracowali w komisjach. Są problemy z funkcjonowaniem - skomentował w rozmowie z "Gazetą Krakowską" Dominik Jaśkowiec.