W 60-sekundowym spocie Prawa i Sprawiedliwości przypomniano nie tylko wypowiedzi polityków partii Grzegorza Schetyny, ale pokazano również fikcyjne programy telewizyjne z "2020 roku", gdy samorządowcy Zgodnie z wizja PiS wtedy w Polsce imigranci popełniają liczne przestępstwa, są też muzułmańskie enklawy w miastach. "Czy będziemy czuli się bezpieczni, jeśli PO to zrealizuje" - tak kończy się klip PiS, być może jeden z ostatnich w tej kampanii.
Swoje zaniepokojenie w związku z treścią materiału wyraził Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.
"W ocenie RPO film ten, zgodnie z zamierzeniem autorów, miał przedstawić społeczność migrantów, a przede wszystkim uchodźców pochodzących z krajów arabskich i wyznających religię muzułmańską w negatywnym świetle i zmierzał do wywołania u odbiorców lęku oraz niechęci wobec tej społeczności" - informuje RPO.
"Bezsprzeczną intencją autorów było spowodowanie u odbiorców wrażenia, że będą oni mieli destrukcyjny wpływ na społeczeństwo i stanowić będą poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa. Wywołanie u odbiorców skrajnie negatywnych emocji miało zachęcić potencjalnych wyborców do oddania w wyborach samorządowych głosu na ugrupowanie polityczne, które w sposób jednoznaczny sprzeciwia się przyjmowaniu migrantów" - czytamy dalej.