Wybory prezydenckie odbędą się prawdopodobnie na przełomie czerwca i lipca tego roku. Wkrótce zostanie przedstawiona nowelizacja ustawy o głosowaniu korespondencyjnym.
Przewodniczący PKW poinformował, że marszałek Sejmu w ciągu 14 dni od opublikowania uchwały Państwowej Komisji Wyborczej może wyznaczyć nowy termin wyborów, który powinien przypaść w ciągu 60 dni od dnia zarządzenia. To oznacza, że Sąd Najwyższy - czego obawiali się niektórzy politycy PiS - nie będzie miał najpewniej roli w całym procesie. Szef PKW mówił o art. 289 Kodeksu wyborczego jako podstawie prawnej tego rozwiązania.
Sylwester Marciniak poinformował, że sprawozdanie Państwowej Komisji Wyborczej dla Sądu Najwyższego nie zostanie sporządzone.
- PKW przyjęła formułę, iż z uwagi na to, że nie przeprowadzono głosowania, występuje podobna sytuacja jak przy braku kandydatów i przy jednym ewentualnym kandydacie, kiedy się nie przeprowadza wyborów - dodał.
- Natomiast koncepcja ewentualnie kwestii sprawozdania i ustalenia zerowego wyniku protokołu nie spotkała się z aprobatą ze strony członków Państwowej Komisji Wyborczej, dlatego że nie nastąpił akt głosowania. Tym samym obwodowe komisje wyborcze nie mogły przekazać protokołów z głosowania okręgowym komisjom wyborczym, a następnie okręgowe komisje wyborcze nie przekazały oczywiście protokołów Państwowej Komisji Wyborczej - powiedział Marciniak.