Na polecenie prokuratury śledztwo w tej sprawie ma prowadzić Komenda Stołeczna Policji w Warszawie.
Śledztwo zostało wszczęte na podstawie zawiadomienia osoby prywatnej o możliwości popełnienia przestępstwa.
Powołuje się ona na art. 165 par. 1 Kodeksu karnego, który głosi, że " "kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej albo zarazy zwierzęcej lub roślinnej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8" - cytuje Onet.
Śledztwo po tym zawiadomieniu wszczęła prok. Ewa Wrzosek, kierując się także zdaniem Polskiego Towarzystwa Epidemiologów, który w przygotowanej na zlecenie Senatu opinii pisze, że organizowanie wyborów podczas pandemii może się przyczynić do rozpowszechniania koronawirusa.
Krótko po opublikowaniu tej informacji PAP podała, że śledztwo zostało umorzone.