Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna poinformował, że na listach Koalicji Obywatelskiej tworzonej przez PO, Nowoczesną i Inicjatywę Polska, nie będzie przedstawicieli PSL i SLD. 20 proc. miejsc na listach ma przypaść osobom, które dotychczas nie uczestniczyły w politycy parlamentarnej.
Po deklaracji Schetyny o wspólnym starcie w wyborach zdecydowali liderzy SLD, Razem i Wiosny.
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił, że Platforma na niedawnej konwencji w Warszawie zaprezentowała program liberalno-lewicowy. - Szkoda, że nie doszło do porozumienia w bloku lewicowym - powiedział lider ludowców na konferencji prasowej w Sejmie, wymieniając w tym kontekście "trochę nowszą" lewicę z PO-KO i "starszą" z SLD.
Jego zdaniem, gdyby Koalicja Obywatelska porozumiała się z SLD, "wszystko byłoby jasne", a centrowo-liberalny program PO-KO i lewicowy program Sojuszu są sobie bliskie.
Polskie Stronnictwo Ludowe pójdzie do wyborów jako PSL-Koalicja Polska. Kosiniak-Kamysz zadeklarował, że ma być to "umiarkowane centrum", budowane wspólnie z przedsiębiorcami, samorządowcami, gospodarzami oraz "wszystkimi ludźmi dobrej woli", którzy chcą państwa opartego o wartości chrześcijańskie, szanowanie tradycji, poszanowanie praw i przywrócenie wspólnoty narodowej.